|
Autor |
Wiadomość |
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 12:41, 04 Sie 2009 |
|
blue mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Bo wydaje mi się że to prawie pewne, ale wole poznać odczucia kogoś innego ... Czy Jack zdradził Ennisa ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
moongirl
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Wto 12:48, 04 Sie 2009 |
|
milano3 napisał: |
Po zobaczeniu filmu po raz drugi nie wytrzymałem. Łzy same płynęły mi po policzkach. Postanowiłem napisać krótki wiersz od Ennisa do Jacka - tylko proszę nie śmiejcie się z tego :
Dla Jacka
Stojąc u zbocza skały, widzę twoją twarz
Nieco zamazaną, lecz tak wyrazistą że aż rażącą
Myśląc o naszej niespełnionej przyszłości
W mych oczach pojawiają się słone krople wody
Łzy, którym tak bardzo nie pozwalam płynąć
Wiatr powiewa twoją niebieską jak niebo koszulę
Leżącą na mnie tak idealnie – cisza
Zrywające się do lotu ptaki, owce spłoszone
Z każdą sekundą słyszę to coraz mocniej, intensywniej
Końskie kopyta grają jak orkiestra, zrywam się
Mam nadzieję, że to ty – trzask
Uderzenie pioruna, sprawiło że przede mną nie ma nic
Ani ptaków, ani owiec, ani gór
Jednak jest coś – niebieska koszula leżąca na mnie idealnie. |
Kilka sów ode mnie:
Śmiać się? - któż by śmiał?...
Mi po prostu słów zabrakło, gdy to przeczytałam...
Tak wyraźnie oddaje "ducha" filmu, mocno działa na wyobraźnię...
Ten wiersz po prostu chwyta za serce, ściska za gardło, a łzy same płyną... na samo wspomnienie filmu
I wiesz co? Chyba tego mi było trzeba i chyba już wiem jak spędzę najbliższy weekend , zwłaszcza, że niedługo wybieram się w (co prawda nie tak wysokie jak w filmie) pewne górskie rejony. Dobrze będzie się tak "nastroić", a potem oddać refleksji...
No i czekam na kolejne piękne "ubrane w słowa" emocje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 12:52, 04 Sie 2009 |
|
moongirl bardzo dziękuje z miłe słowa ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 14:18, 04 Sie 2009 |
|
milano3 napisał: |
blue mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Bo wydaje mi się że to prawie pewne, ale wole poznać odczucia kogoś innego ... Czy Jack zdradził Ennisa ? |
Hmmm to dyskusja na dłuższe posiedzenie.
Jack zdradził Ennisa..w Meksyku.Ennis był o niego bardzo zazdrosny,jak się okazało podczas ostatniego ich spotkania
Po wzajemnych oskarżeniach..padli sobie w ramiona..Jack przytulił Ennisa ,byli dla siebie wszystkim a zarazem jeszcze więcej,bo nie mogli tego udźwignąć.Brzemienia jakie nad nimi wisiało,tamtych czasów.
Ennis wiedział ,że Jack go zdradzał,ale nie chciał pytac wprost,nie chciał mówić..to było za ciężkie dla niego.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blue dnia Wto 14:20, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 14:59, 04 Sie 2009 |
|
dziękuje blue. Tak właśnie sądziłem... Ennis pewnie podświadomie wiedział, ze jest zdradzany, jednak nie chciał tego zaakceptować. Wolał nie poruszać tego tematu. Myślę jednak, że w chwili kiedy dowiedział się, że ta zdrada to nie była jednorazowa przygoda, poczuł złość. Ojciec Jacka powiedział, że jego syn wiązał ze swoim sąsiadem dość poważne plany, i myślę że własnie to najbardziej zabolało Ennisa. Dopiero wtedy zrozumiał swój błąd ;-( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 15:06, 04 Sie 2009 |
|
Bardzo trafne spostrzeżenie Milano.Tez tak myślę..czasem ból kiedy dochodzi do świadomości ,że było się zdradzonym jest nie do zniesienia.Nie do udźwignięcia.Czuł złość i na pewno zrozumiał swój błąd..ale cóż Ennis mógł zrobić?
Nieodpowiednie czasy,ciężka praca,alimenty i wiele innych czynników nie pozwoliło mu na ten decydujący krok...
A gdyby sie zdecydował??byłoby pięknie..dla nas...dla nich..
Ale nie dla ich rodzin i tego miał Ennis świadomość.
Choć mozna to i inaczej tłumaczyć..ale o tym później. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 15:19, 04 Sie 2009 |
|
ten film rzeczywiście ma wiele interpretacji ... Osobiście sądze, że to tamte czasy wskazały tą drogę Ennisowi. Bo przecież z rodziną i tak nie żył, która zresztą zaakceptowała jego homoseksualizm. Uważam, iż Jack był o wiele bardziej zmobilizowany aby zrobić ten krok do przodu. On miał większą świadomość tego, że jest gejem. Pewnie dlatego znalazł sobie innego mężczyznę. Myślę, że Ennis do końca (pewnie tym końcem dla niego była śmierć jacka) próbował wmówić sobie, że nie jest gejem. Uważał, że Jack jest jedynym mężczyzną którego mógł pokochać. I pewnie tak było, chociaż nie dlatego że w jego teorii nie był homoseksualny. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez milano3 dnia Wto 15:20, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 17:31, 04 Sie 2009 |
|
Są tacy,którzy czekaja na tę daną osobę całe życie,lub pielegnują uczucie do niej jak relikwie.A są tacy..którzy kochają owszem,ale przy okazji..może ze złości na te druga osobę,może z żalu,że tak długo czeka..
Jack pewnie zrobił to ze złości,frustracji,potrzeby czysto fizycznej..albo,żeby zagłuszyć tę tęsknotę za Ennisem i wściekłość,że mu się wymyka..że nie ma czasu.
Ale jedno jest pewne...tęsknili i należeli do siebie całkowicie mimo związków w których byli.
To było tylko ich uczucie,tylko siebie kochali naprawde i na całe życie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:10, 04 Sie 2009 |
|
blue pięknie to napisałaś ... chyba nic więcej juz nie mogę dodać ... Jednak mimo wszystko myślę, że każdy z nas choć przez chwilę czuł złość zarówno do Ennisa, że nie spełnił oczekiwać Jacka, jak i do Jacka który zdradził ukochaną sobie osobę. Jedno jest pewne. Jedna chwila - śmierć Jacka, sprawiła tak wiele bólu Ennisowi, że chyba do końca życia się z tym nie pogodzi. Myślę, że głównym powodem zdrady Jacka była potrzeba fizyczna - seks, którego Ennis nie mógł mu ofiarować zbyt często. Zresztą sam przyznał się podczas ostatniego spotkania, iż parę numerków na wysokości mu nie wystarcza. Zresztą jest takie przysłowie, przynajmniej zawsze dla mnie sprawdzalne - "Czas leczy rany" ... pewne jest, że leczy także niepielęgnowaną miłość. Niestety |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 19:19, 04 Sie 2009 |
|
Hmm....czy "Czas leczy rany"..raczej nie leczy,tylko przyzwyczaja się z czasem do bólu.
Cieszę się,że nas znalazłeś,bo zrobiło się w ten wakacyjny czas raźniej.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:23, 04 Sie 2009 |
|
wiesz ... ja osobiście uważam że czas potrafi z nami zrobić wszystko ... to co dziś wydaje się być nierealne, jutro stanie się juz przeszłością tak samo było z Ennisem i Jackiem ... Jack po ponad 20 latach nie wytrzymał tej presji. W jego psychice puściły wszystkie możliwe węzły ... Myślę, że gdyby nie śmierć Jacka, Ennis wkońcu zrozumiał by, kto jest jedyną miłością jego życia i odbił by Jacka. On nie musiał by tego robić. Jeden gest Ennisa i jego przyjaciel przyleciał by do niego na skrzydłach. Niestety stało się co się stało ... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez milano3 dnia Wto 19:35, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 19:49, 04 Sie 2009 |
|
puściły..hamulce..ale to był tylko sex,bo kochał nad zycie tylko jego..tylko Ennisa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:51, 04 Sie 2009 |
|
no tak ... jednak z drugiej strony przyprowadził tego kolegę do rodziców ... wiec tak naprawde być może musimy pogodzić się z tym źe Jack pokochał kogoś innego ... sam nie wierze co tutaj teraz pisze ... ale to możliwe ;( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Wto 19:57, 04 Sie 2009 |
|
Nie pokochał...to był tylko sposób na zycie,na pokazanie,że jestem taki a nie inny.Ennisa kochał,bardzo,ale to,że pokazał się w domu rodzinnym z innym dla mnie było ciosem..ale nie znaczyło nic.Bo liczyli się tylko oni dwaj...E&J
Ennis chyba wiedział..ale widać zabolała go ta wiadomośc o planach Jacka z kims zupełnie obcym,innym...To musiało być..potworne.
Jack nie pokochał nikogo innego...wierze w to..,moze sobie wmawiam,ale w to wierzę.
Może było to na przekór,na złość,że on nie chce to będzie inny.Ale w głębi duszy..wiedzieli obaj jaka jest prawda.
Ostatnią jego wolą było rozsypanie prochów na Brokeback Mountain ..przez Ennisa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
milano3
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:02, 04 Sie 2009 |
|
no rzeczywiście tylko to że chciał aby jego prochy spoczęły na Brokeback Mountain trzyma mnie przy wersji że Jack kochał Ennisa. I jestem tego prawie że pewien. Gdyby tylko nie ta śmierć Jacka - wszystko było by inaczej. Myślę, że to listopadowe spotkanie wszystko by zmieniło. Niestety końca tej historii nikt z nas zmienić nie może ;( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|