Co cie nauczyl Brokeback Mountain ?

taa, brak "normalnych" Very Happy

Paimon napisał:

Mieć przyjaciela geja? Wiesz mi, nic się nie zmienia.

co nie zmienia mojego punktu widzenia, że pozwala to spojrzeć na świat z trochę innej strony. bo w gruncie rzeczy to znam samych heteroseksualistów, lub homoseksualistów, którzy się maskują. Razz

Paimon napisał:

ale był też warszawiakiem, a oni zawsze wydawali mi sie pokręceni;)

chyba nie Tobie jednej. Wink

(Jerry i inni warszawiacy- nie obrażajcie się, tylko żartuję)

dave_bbm napisał:

dzieki filmowi w koncu "wyszedlem z szuflady" jak ktos madry napisal..

Dave, czyli film potrafi naprawdę dużo zmienić... b. się cieszę z tego powodu.

Troche zdziwilo mnie to "chcialabym miec przyjaciela geja". A po co ci przyjaciel gej? Mysle, ze w zupelnosci wystarczy miec w ogole przyjaciela. To i tak nie male zadanie. A gej co? Maskotka? Czy geje to "inni" ludzie? No, no... Czy jednak spogladamy na wszystkich z perspektywy lozka? Bo co jeszcze poza tym innego pozostaje? "Kategoria Gej" tez mi sie nie podoba...

a ja myślę podobnie jak Delete. może to puste i egoistyczne pragnienie. ale w zasadzie wiele osób tutaj chyba pisze kolaboraty o bbm, a nigdy nie zetknęła się z "żywymi" gejami Wink

zwykła ciekawość? słyszałam już od kilku osób, że w zasadzie póki taki człowiek sam się nie przyzna albo nie obnosi się z orientacją, to trudno się zorientować... ale mimo wszystko ciągłe stwierdzenia, że "wiem od tego i tamtego, że geje..." - a nie można się wypowiedzieć na podstawie własnego doświadczenia. więc nie dziw się lamarso. nie twierdzę, że geje to inni ludzie. każdy z nas jest inny w jakiś sposób. i chyba każdy ma jakieś mroczne sekrety Wink

i może nawet nie tyle mieć przyjaciela geja, co po prostu poznać kogoś takiego, by zobaczyć, jak patrzy na świat, w jakich kategoriach go postrzega, jaki ma stosunek do niektórych problemów. w zasadzie również dobrze można by chcieć poznać lesbijkę (chociaż dla kobiety to mogłoby być nieco... krępujące? niebezpieczne?), księdza, schizofrenika czy choćby osobę niepełnosprawną. ja żadnej takiej osoby nie znam blisko - i nie traktuję tego przedmiotowo! po prostu taka znajomość jest pewnym doświadczeniem życiowym.

"księdza" LOL
Ale lesbijki też nigdy nie poznałam. A wg filmów one są takie twarde! Ciekawe czy to prawda?

zlygotyk napisał:

w zasadzie wiele osób tutaj chyba pisze kolaboraty o bbm, a nigdy nie zetknęła się z "żywymi" gejami Wink

Przepraszam najmocniej, ale czy ja Wam wydaję się umarły? Shocked

nie wiem, jaka jest Twoja fizyczna kondycja, ale "na żywo" Cię nie znam Wink

jakkolwiek dobrze, że od razu protestujesz. następnym razem będę się pilnować

zlygotyk napisał:

nie wiem, jaka jest Twoja fizyczna kondycja

Marna, ale jeszcze żyję (co widać choćby po tym, że zamieszczam tu swoje brednie) Very Happy

jerry napisał:

zlygotyk napisał:

w zasadzie wiele osób tutaj chyba pisze kolaboraty o bbm, a nigdy nie zetknęła się z "żywymi" gejami Wink

Przepraszam najmocniej, ale czy ja Wam wydaję się umarły? Shocked

A to dobre! Very Happy

W sumie to dla kobiet chyba pociągające - vide patrz artykuł, do którego linka zamieścił Jerry.Możliwość poznania kogoś odmiennego od nas, choćby przez orientację jest pociągająca, jak większość "inności".

Pisałam już w innym miejscu, że od BBM zaczęła się u mnie rewolucja religijna i w tej chwili mój światopogląd jest skrystalizowany. Podejrzewam, że przede mną ciężkie chwile, ale mam to gdzieś.

jerry napisał:

zlygotyk napisał:

nie wiem, jaka jest Twoja fizyczna kondycja

Marna, ale jeszcze żyję (co widać choćby po tym, że zamieszczam tu swoje brednie) Very Happy

jerry napisał:

Paimon napisał:

No może był troche dziwaczniejszy, ale był też warszawiakiem, a oni zawsze wydawali mi sie pokręceni

To tłumaczy, dlaczego ze mnie taki dziwak Very Happy

Uwielbiam stereotypy!

Jerry, nie pochlebiaj sobie, aż taki dziwny nie jesteś neutral

emjotka napisał:

Jerry, nie pochlebiaj sobie, aż taki dziwny nie jesteś neutral

No, AŻ TAKI to nie Wink

Mnie BBM nauczyło 2 rzeczy
1.Każdy chciałby byc wolny
2.Życie bliskiej osoby to największy skarb

Lamarso, internet to przeklęte urządzenie, chciałabym teraz krzyknąć basem "bez agresji!"... Wink

cieszę się, że są tu osoby, które mnie wybroniły. uważam, że znam dużo osób podobnych do mnie, a z chęcią poznałabym kogoś, kto się ode mnie różni. to tak samo, jak chętnie poznaje się ludzi z innych krajów. czy też uważasz to za złe, niewłaściwe, że chcę poznać kogoś z poza Polski?

jerry napisał:

zlygotyk napisał:

w zasadzie wiele osób tutaj chyba pisze kolaboraty o bbm, a nigdy nie zetknęła się z "żywymi" gejami

Przepraszam najmocniej, ale czy ja Wam wydaję się umarły?

Jerry, bo znać kogoś przez internet, a w rzeczywistości, to duża różnica, także... chyba się nie obrazisz, jeśli nie zostaniesz ujęty w kategorii "żywy"? Mr. Green

mam nadzieję pewnego pięknego dnia spotkać Was wszystkich z tego forum, wtedy od biedy będziesz mógł zostać zaliczony do żywych, przynajmniej przeze mnie. Wink

Lukaszmchw napisał:

Każdy chciałby byc wolny

i chyba nikomu nie udaje się być wolnym zupełnie...

myślę, że każdy w zyciu zetknął się z kimś, kto czuł pociąg do osób tej samej płci. może był zadeklarowanym gejem i wszyscy o nim wiedzieli, może był pewny swojej orientacji, ale bał ujawnienia (to chyba większość gejów), może nie mógł sobie poradzić z tym, kim czuł że jest, może uważał sie za heteryka ale poczuł pociąg do faceta... możliwosci jest wiele, ale własnie przez tą naszą (jako narodu) nietolerancję i homofobię nie mozemy poznac gejów. błędne koło.

a co do tematu wątku - nie wiem czego ten film mnie nauczył, bo dopiero ochłaniam po sobocie. myślę, ze jak na razie, to boje się zbyt pochopnych decyzji związanych z miłoscią, zranienia kogoś. albo tego, że coś będę chciał komuś powiedzieć, a nie zdąrzę... myślę, ze zeby powiedziec, czego ten film nauczył, potrzeba czasu. mam nadzieje, ze kazdego nauczy czegos dobrego Wink