Różności

Dziś, TVN, 16:15

Cytat:

"Jestem ojcem geja"

Ojcowie gejów opowiedzą o szoku, wstydzie i żalu do swoich synów; o tym, że do dzisiaj zadają sobie pytanie: "Dlaczego akurat mój syn jest gejem?".

Tak przy okazji, zawsze, gdy słyszę / czytam pytanie "dlaczego akurat ja / moje dziecko itp" (niezależnie jakiego tematu to dotyczy), krzywię się, bo odruchowo dopowiadam sobie ciąg dalszy: "dlaczego to nie ktoś inny (mój sąsiad, ktoś stojący za mną w kolejce? itp...) Confused

Tia, bo to jak z tym dowcipem (???) w którym Polak prosi złotą rybke o to żeby nic mu nie dawałą ale żeby sąsiadowi zabrała...

Geeezzz... 'szoku, wstydzie i zalu do swoich synów'... bosko... Crying or Very sad

jerry napisał:

Dziś, TVN, 16:15

Cytat:

"Jestem ojcem geja"

Ojcowie gejów opowiedzą o szoku, wstydzie i żalu do swoich synów; o tym, że do dzisiaj zadają sobie pytanie: "Dlaczego akurat mój syn jest gejem?".

Tak przy okazji, zawsze, gdy słyszę / czytam pytanie "dlaczego akurat ja / moje dziecko itp" (niezależnie jakiego tematu to dotyczy), krzywię się, bo odruchowo dopowiadam sobie ciąg dalszy: "dlaczego to nie ktoś inny (mój sąsiad, ktoś stojący za mną w kolejce? itp...) Confused

Pisałem tu już kiedyś,że w tym samym programie(tematem było chyba wybaczenie) ojciec kryminalisty skazanego za morderstwo powiedział,że wybacza synowi bo przecież mogło być gorzej!Syn mógł być narkomanem albo pedałem!

leroy brown napisał:

jerry napisał:

Dziś, TVN, 16:15

Cytat:

"Jestem ojcem geja"

Ojcowie gejów opowiedzą o szoku, wstydzie i żalu do swoich synów; o tym, że do dzisiaj zadają sobie pytanie: "Dlaczego akurat mój syn jest gejem?".

Tak przy okazji, zawsze, gdy słyszę / czytam pytanie "dlaczego akurat ja / moje dziecko itp" (niezależnie jakiego tematu to dotyczy), krzywię się, bo odruchowo dopowiadam sobie ciąg dalszy: "dlaczego to nie ktoś inny (mój sąsiad, ktoś stojący za mną w kolejce? itp...) Confused

Pisałem tu już kiedyś,że w tym samym programie(tematem było chyba wybaczenie) ojciec kryminalisty skazanego za morderstwo powiedział,że wybacza synowi bo przecież mogło być gorzej!Syn mógł być narkomanem albo pedałem!

No to już gość zabłysnął..naprawdę Shocked

.Ojcom ciężej?a może to od matek tez zależy w jaki sposób to przyjmą.To delikatny temat........ ale kochający rodzic ,którym nie zawładną uprzedzenia nie odrzuci swego dziecka mimo wszytsko.Ale polskie społeczeństwo ma jeszcze duuuzo do nadrobienia w kwestii tolerancji.

*faint* 'przyjmą'??? marzy mi sie żeby nie musieli tego 'przyjmować'... *sigh*

Choć muszę dodać,że nie da się tego uogólnić.Przerażającym jest mimo to fakt,że jak zacytowałeś Jerry ojcowie gejów opowiadają o wstydzie i szoku...Kiedyś byli dumni,że syn sie urodził..a po kilkunastu latach wyprą sie latorośli?ot tak?.......cóż..tak jak Alma wole sie więcej nie wypowiadać.

[quote="jerry"]Dziś, TVN, 16:15

Cytat:

"Jestem ojcem geja"

Ojcowie gejów opowiedzą o szoku, wstydzie i żalu do swoich synów; o tym, że do dzisiaj zadają sobie pytanie: "Dlaczego akurat mój syn jest gejem?".

Ciekawe jakby sie poczuł taki ojciec ,kiedy usłyszałby od syna "Dlaczego akurat mój ojciec mnie nie akceptuje?"

leroy brown napisał:

ojciec kryminalisty skazanego za morderstwo powiedział,że wybacza synowi bo przecież mogło być gorzej!Syn mógł być narkomanem albo pedałem!

No i prawda, bo czy jest jakaś gorsza obelga niż rzucić na kogoś podejrzenie o "pedalstwo" (może poza pedofilią)? Jak się zasugeruje (co oczywiście potępiam), że ktoś jest złodziejem, przestępcą, ... to zawsze da się to wytłumaczyć - "ofiara" reaguje oburzeniem, może postraszyć pozwem do sądu**, ale "pedała" nie da się zmyć (czy ktoś z Was obserwował taką sytuację w ostatnim wydaniu BigBrothera?). Taka etykietka przykleja się, jakby miała kropelkę "Kropelki" od spodu... Cóż to musi być za koszmar, być pedałem naprawdę!!!

- - - - - - -
** oglądałem kiedyś w TELE5 program, w którym mężczyzna, po odbyciu kary za kradzież w sklepie, złożył pozew przeciwko właścicielowi tegoż sklepu, ponieważ gdy chciał zrobić w nim zakupy, ów właściciel wyprosił go i powiedział, że jest złodziejem. Właściciel proces przegrał, bo jak stwierdził sąd, mężczyzna już odbył karę, zmył swoje winy, więc złodziejem być nazywany nie może i żadnych swobód nie można mu ograniczać. Tak, uważam, że to rozsądne. Ale jednocześnie zastanawiam się: czy to, że on siedział w więzieniu, jest jakimkolwiek zadośćuczynieniem dla właściciela sklepu, który poniósł szkodę materialną, a której nikt mu nie oddał? Czy nie ma prawa obawiać się o swój majątek (no, może tylko bez niepotrzebnych wyzwisk)?

blue napisał:

Choć muszę dodać,że nie da się tego uogólnić.Przerażającym jest mimo to fakt,że jak zacytowałeś Jerry ojcowie gejów opowiadają o wstydzie i szoku...Kiedyś byli dumni,że syn sie urodził..a po kilkunastu latach wyprą sie latorośli?ot tak?.......cóż..tak jak Alma wole sie więcej nie wypowiadać.

Dla skwitowania wywołanego przez Jerry'ego tematu zakończnie recenzji wchodzącego na nasze ekrany filmu z Argentyny pt "XXY" : "XXY" to także film o dojrzewaniu,budzącej się seksualności,wyzwalaniu się spod wpływu rodziny.Te problemy dzieli z Alex/Alexem 16-letni Alvaro.Bo jest taki etap w życiu,kiedy ludzie czują się obcy i odrzuceni wcale nie dlatego,że mają dziwne ciało.WYSTARCZY,ŻE MAJĄ RODZICÓW."

Jeśli oglądaliście, to już wiecie: wystarczy się modlić i pedalstwo zniknie.
Co do historii Roberta - miałem łzy w oczach.. Crying or Very sad

jerry napisał:

Jeśli oglądaliście, to już wiecie: wystarczy się modlić i pedalstwo zniknie.
Co do historii Roberta - miałem łzy w oczach.. Crying or Very sad

I sam Robert też był tego bliski.Takich historii dzieje się niestety więcej...

Cytat:

Jednak geje i lesbijki pochodzący z rodzin muzułmańskich mówią, że bardzo często we własnych domach doświadczają bolesnej dyskryminacji. We wrześniu opublikowano badania przeprowadzone na grupie około 1000 młodych berlińczyków obojga płci, szeroko komentowane przez niemiecka prasę, które wykazały jednoznacznie, że wśród młodzieży pochodzenia tureckiego występuje znacznie wyższy poziom homofobii niż w pozostałej części społeczeństwa.

[link widoczny dla zalogowanych]
W niektórych kulturach mają gorzej...choć czasem jeden zawzięty i "krzyczący" homofob może zatruć życie nie jednemu.

... a ja pozwolę sobie zacytować jeden z komentarzy do tego artykułu:

Cytat:

"Chciałbym wychować swojego syna na geja. Jak to zrobić?

Jako gej mój roczny obenie Pawełek będzie miał w życiu lepiej niż jako nie-gej. Już od podstawówki będzie miał lepsze oceny, bo w przypadku słabych stopni zarzucę nauczycielom homofobię. Potem przyjęcie do gimnazjum i liceum... Kązdy dyrektor szkoły przyjmie go z radością bo będzie wizytówką tolerancji i otwartośi jego placówki. O egazaminy na studia w ogóle się nie martwię, bo już w liceum syn bedzie działał w organizacjach gejowskich, fundacjach przeciw homofobii itp. Jeśli chodzi o sprawy bardziej przyziemne: brak możliwości niechcianej ciąży z przypadkową dziwczyną ułatwi mi wypuszczanie go na nocne imprezy i samodzielne wakacje. Tysiące ofert pracy, które otrzyma za pośrednictwem znajomych z klubów gejowskich i od poprawnych politycznie korporacji sprawiają, że mogę spokojnie myśleć nie tylko o jego przyszłości ale i o swojej starości.
Tylko powiedzcie co mam robić żeby on tym gejem został. Czy zapraszać do domu gejów i pozwalać im na odrobine swobody na oczach Pawełka? Czy może są jakieś szkolenia albo kliniki leczenia z heteroseksualizmu? Nie mogę przecież zdać się na samą genetyką bo obawiam się że bez pomocy wyrośnie taki frajer jak ja - heteroseksualny, zainteresowany pięknymi biustami i gładkimi udami urodziwych pań."

[link widoczny dla zalogowanych] , 18.01.2008 12:52

jerry napisał:

... a ja pozwolę sobie zacytować jeden z komentarzy do tego artykułu:

Cytat:

"Chciałbym wychować swojego syna na geja. Jak to zrobić?

Jako gej mój roczny obenie Pawełek będzie miał w życiu lepiej niż jako nie-gej. Już od podstawówki będzie miał lepsze oceny, bo w przypadku słabych stopni zarzucę nauczycielom homofobię. Potem przyjęcie do gimnazjum i liceum... Kązdy dyrektor szkoły przyjmie go z radością bo będzie wizytówką tolerancji i otwartośi jego placówki. O egazaminy na studia w ogóle się nie martwię, bo już w liceum syn bedzie działał w organizacjach gejowskich, fundacjach przeciw homofobii itp. Jeśli chodzi o sprawy bardziej przyziemne: brak możliwości niechcianej ciąży z przypadkową dziwczyną ułatwi mi wypuszczanie go na nocne imprezy i samodzielne wakacje. Tysiące ofert pracy, które otrzyma za pośrednictwem znajomych z klubów gejowskich i od poprawnych politycznie korporacji sprawiają, że mogę spokojnie myśleć nie tylko o jego przyszłości ale i o swojej starości.
Tylko powiedzcie co mam robić żeby on tym gejem został. Czy zapraszać do domu gejów i pozwalać im na odrobine swobody na oczach Pawełka? Czy może są jakieś szkolenia albo kliniki leczenia z heteroseksualizmu? Nie mogę przecież zdać się na samą genetyką bo obawiam się że bez pomocy wyrośnie taki frajer jak ja - heteroseksualny, zainteresowany pięknymi biustami i gładkimi udami urodziwych pań."

[link widoczny dla zalogowanych] , 18.01.2008 12:52

Jerry, czasem myślę, że zżera nas, jako społeczeństwo, (i w końcu nas zeżre) głęboka, bezinteresowna pogarda dla drugiego człowieka. Nie tylko do żółtego czy czarnego, muzułmanina czy żyda, bo oni są gorsi już z definicji...
Prawdziwy Polak, a więc heteroseksualny katolik, bardzo dobrze sobie radzi z pogardą wobec innego heteroseksualnego katolika. Wszak ten drugi , mimo że swojak, jest przecież jakiś inny. A jeśli inny to wiadomo, gorszy...
Polskie piekiełko...

A co do zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi, to ojciec Pawełka powinien szybko z synem wyemigrować do kraju, gdzie gejów traktuje się jak ludzi. Tam bowiem jego syn - gej będzie mógł żyć i pracować w spokoju, a on - jako ojciec geja, nie będzie wytykany (nawet syna nie potrafił wychować na człowieka!) palcami na ulicy...

piotrek napisał:

czasem myślę, że zżera nas, jako społeczeństwo, (i w końcu nas zeżre) głęboka, bezinteresowna pogarda dla drugiego człowieka [...] Prawdziwy Polak, a więc heteroseksualny katolik, bardzo dobrze sobie radzi z pogardą wobec innego heteroseksualnego katolika. Wszak ten drugi , mimo że swojak, jest przecież jakiś inny. A jeśli inny to wiadomo, gorszy...

Tak, chyba tak... Ale jakie to smutne Sad