|
Autor |
Wiadomość |
april
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe
|
Wysłany:
Wto 23:43, 22 Sty 2008 |
|
Nie mogę w to uwierzyć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
jerry
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Wto 23:51, 22 Sty 2008 |
|
Ja też nie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jerry
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Wto 23:54, 22 Sty 2008 |
|
Cytat: |
Amerykański aktor Heath Ledger został dziś znaleziony martwy w swoim mieszkaniu na Manhattanie w Nowym Jorku - podały źródła policyjne. Prawdopodobną przyczyna śmierci było przedawkowanie leków. |
Jak mało wiemy o otaczających nas ludziach, o ich problemach
Jack umarł na ekranie, a Ennis - w rzeczywistości. Wraz z Jego odejściem, zamyka się rozdział w historii kina, ważny etap w tworzeniu coraz doskonalszego odbicia realnych ludzkich dramatów w ekranowej "fikcji"... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jerry dnia Śro 0:04, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
jerry
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Śro 5:28, 23 Sty 2008 |
|
W nocy trafiłem w Necie na zdjęcie Heatha / Ennisa :
Powiem Wam, że do tej pory, cały czas mi się wydawało, że Ennis żyje gdzieś, samotny, na opuszczonej farmie w Wyoming... Liczyłem wiele razy, ile ma (nie miałby, lecz właśnie: ma!) lat, ile czasu upłynęło od śmierci Jacka... Dziś, gdy odszedł Heath, czuję, że Ennisa też już nie ma.
Zastanawiam się, jak obejrzeć po raz kolejny "Brokeback Mountain". Nie wiem, czy będę potrafił.
Uwielbiałem Heatha za tę mistrzowską rolę, widziałem w nim nie aktora, lecz Ennisa, którego w pewien sposób pokochałem. Był mi bliski ze względu na swój dystans do ludzi, silne uzależnienie od opinii otoczenia, skrywaną wrażliwość, wypieranie tego, co głęboko w nim tkwiło... Jednocześnie był dla mnie niedoścignionym wzorem: podziwiałem w nim stanowczość, męski charakter, powściągliwość oraz umiejętność postępowania zgodnie z jakże surową regułą, "Jeśli nie można czegoś zmienić..."
Mówi się, że postacie żyją wiecznie na kartach książek, w filmach, a aktorzy w pamięci i sercach widzów. Tak, czuję wyraźnie, że Heath i Ennis odeszli na zawsze, mam takie przytłaczające wrażenie, że pozostała naprawdę tylko pamięć... Do książki na razie boję się zajrzeć...
Przypomina mi się ceremonia wręczenia Oskarów, inne uroczystości, podczas których nagradzano film, twórców i aktorów... Jake został doceniony, Heath nie... (jeśli się mylę, poprawcie mnie, proszę).
Zastanawiałem się nieraz, który z głównych bohaterów boleśniej został doświadczony przez los... Nie powinno się chyba robić takich porównań, ale same narzucały mi się, jak natrętne myśli... Jack zginął, Ennis pozostał. Może ostatnia chwila Jacka była boleśniejsza niż całe lata życia? A może jednak późniejsza samotność Ennisa okazała się większym cierpieniem? Bo w to, że kogoś sobie znalazł, nie uwierzę.
Ennis odszedł mając 64 lata. W ciągu tych lat przeżył może cztery lub pięć miesięcy szczęścia (dodałem pobyt na Brokeback i kilkudniowe, poźniejsze spotkania z Jackiem). Heath zmarł, mając 28 lat. Ile z tego było szczęśliwych? Stał się sławny, lubiany... ale nie było mu tak dobrze, jak mogliśmy przypuszczać, skoro sięgał po leki Ileż lat miał przed sobą! Ile nowych wspaniałych ról, ile chwil radości, wyróżnień - przecież kiedyś rozmawialiśmy o tym, że jeśli nie udało się przy "Brokeback", to z pewnością otrzyma nagrodę za rolę w innym filmie! Nie, nie odbierze osobiście już żadnej... |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Alma
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 7:14, 23 Sty 2008 |
|
Chciałam coś napisać, ale ...... nie mogę..... to jest...... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
piotrek
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 8:22, 23 Sty 2008 |
|
nie wiem co napisać
to straszna chwila |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
piotrek
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 8:28, 23 Sty 2008 |
|
chciałbym być teraz z Wami
czuję taką pustkę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Śro 8:47, 23 Sty 2008 |
|
To niemożliwe........................to jakiś chyba żart?..............................nie wierzę...przecież.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Śro 8:47, 23 Sty 2008 |
|
ale...... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Śro 8:49, 23 Sty 2008 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
To niemożliwe......nie mogę w to uwierzyć.to takie bolesne..takie..echh nie mogęęęę |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blue dnia Śro 9:07, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
blue
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
|
Wysłany:
Śro 9:06, 23 Sty 2008 |
|
jerry napisał: |
W nocy trafiłem w Necie na zdjęcie Heatha / Ennisa :
Powiem Wam, że do tej pory, cały czas mi się wydawało, że Ennis żyje gdzieś, samotny, na opuszczonej farmie w Wyoming... Liczyłem wiele razy, ile ma (nie miałby, lecz właśnie: ma!) lat, ile czasu upłynęło od śmierci Jacka... Dziś, gdy odszedł Heath, czuję, że Ennisa też już nie ma.
Zastanawiam się, jak obejrzeć po raz kolejny "Brokeback Mountain". Nie wiem, czy będę potrafił.
Uwielbiałem Heatha za tę mistrzowską rolę, widziałem w nim nie aktora, lecz Ennisa, którego w pewien sposób pokochałem. Był mi bliski ze względu na swój dystans do ludzi, silne uzależnienie od opinii otoczenia, skrywaną wrażliwość, wypieranie tego, co głęboko w nim tkwiło... Jednocześnie był dla mnie niedoścignionym wzorem: podziwiałem w nim stanowczość, męski charakter, powściągliwość oraz umiejętność postępowania zgodnie z jakże surową regułą, "Jeśli nie można czegoś zmienić..."
Mówi się, że postacie żyją wiecznie na kartach książek, w filmach, a aktorzy w pamięci i sercach widzów. Tak, czuję wyraźnie, że Heath i Ennis odeszli na zawsze, mam takie przytłaczające wrażenie, że pozostała naprawdę tylko pamięć... Do książki na razie boję się zajrzeć...
Przypomina mi się ceremonia wręczenia Oskarów, inne uroczystości, podczas których nagradzano film, twórców i aktorów... Jake został doceniony, Heath nie... (jeśli się mylę, poprawcie mnie, proszę).
Zastanawiałem się nieraz, który z głównych bohaterów boleśniej został doświadczony przez los... Nie powinno się chyba robić takich porównań, ale same narzucały mi się, jak natrętne myśli... Jack zginął, Ennis pozostał. Może ostatnia chwila Jacka była boleśniejsza niż całe lata życia? A może jednak późniejsza samotność Ennisa okazała się większym cierpieniem? Bo w to, że kogoś sobie znalazł, nie uwierzę.
Ennis odszedł mając 64 lata. W ciągu tych lat przeżył może cztery lub pięć miesięcy szczęścia (dodałem pobyt na Brokeback i kilkudniowe, poźniejsze spotkania z Jackiem). Heath zmarł, mając 28 lat. Ile z tego było szczęśliwych? Stał się sławny, lubiany... ale nie było mu tak dobrze, jak mogliśmy przypuszczać, skoro sięgał po leki Ileż lat miał przed sobą! Ile nowych wspaniałych ról, ile chwil radości, wyróżnień - przecież kiedyś rozmawialiśmy o tym, że jeśli nie udało się przy "Brokeback", to z pewnością otrzyma nagrodę za rolę w innym filmie! Nie, nie odbierze osobiście już żadnej... |
Mogłabym napisac podobnie Jerry ale nie mam sił.Czuję jakby jakis etap się zakończył ,jakaś historia się skończyła bezpowrotnie.Choć chcemy inaczej.Heatha zawsze utożsamiałam z Ennisem i tylko z tą rolą i osobą,żadną inną.
Też nie wiem jak obejrzę Tajemnicę Brokeback Mountain ..nie wiem..czy się na to zdobędę.Choć Heath by tego na pewno chciał,chciałby,żeby jego twórczość nigdy nie..ech nie mogę pisać. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blue dnia Śro 9:10, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
april
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe
|
Wysłany:
Śro 9:20, 23 Sty 2008 |
|
Czytam od wczoraj informacje o Jego śmierci, ale wszystko to jest tak surrealistyczne ... Jak już dotrze do mojej świadomości - będzie jeszcze bardziej ciężko. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alma
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 10:04, 23 Sty 2008 |
|
Cytat: |
Movie/TV Quote of the Day
ENNIS
For as long as we can ride it. There ain't no reins on this one. |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alma
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 10:05, 23 Sty 2008 |
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alma
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 10:05, 23 Sty 2008 |
|
Błagam, niech ktoś mnie obudzi i powie, że to nie jest prawda... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|