Autor |
Wiadomość |
leroy brown
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 19:12, 18 Lut 2008 |
|
leroy brown napisał: |
Przed chwilą znalazłem na youtube ten skarb o którym wszyscy wiemy ale niewielu z nas go chyba widziało.CANDY w całości w wersji oryginalnej!Ja odjechałem już po pierwszych taktach jednej z mych ukochanych piosenek."Song To The Siren" Tima Buckleya i już czuję ,że to będzie niezapomniany film. |
No tak ale nie podalem linku www.youtube.com/watch?v=FQr4J_IOFYg Mam nadzieję,że zrozumiem choc połowę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
piotrek
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:02, 30 Sty 2009 |
|
Oglądałem w TVP 2 we wtorek, chyba w ramach Kocham Kino; to dobrze, że chociaż o barbarzyńskiej porze (0.50), to jednak pojawił się w publicznej telewizji...
film dla mnie rewelacyjny, dojmujący aż do bólu, świetna gra aktorska, Heath zjawiskowy. Warto było mimo nie przespanej nocy... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emjotka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 609 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
|
Wysłany:
Pią 14:58, 30 Sty 2009 |
|
Jestem za słaba na takie pory.
Muszę kupić dvd, skoro to taki dobry film. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
leroy brown
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Sob 0:01, 31 Sty 2009 |
|
piotrek napisał: |
Oglądałem w TVP 2 we wtorek, chyba w ramach Kocham Kino; to dobrze, że chociaż o barbarzyńskiej porze (0.50), to jednak pojawił się w publicznej telewizji...
film dla mnie rewelacyjny, dojmujący aż do bólu, świetna gra aktorska, Heath zjawiskowy. Warto było mimo nie przespanej nocy... |
Jeden prostydojmujący cytat mi zapadł wpamięć "Gdy możesz przestać nie chcesz,gdy chcesz już nie możesz" I rozbawił mnie wątek nawiązujący do roli Heatha w Brokeback Mountain gdy wkurzona Candy mówi mu jak ma zdobyć forsę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jerry
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 0:39, 31 Sty 2009 |
|
leroy brown napisał: |
Jeden prostydojmujący cytat mi zapadł wpamięć "Gdy możesz przestać nie chcesz,gdy chcesz już nie możesz" . |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emjotka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 609 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
|
Wysłany:
Sob 14:00, 31 Sty 2009 |
|
Znalazłam na allegro dvd za 19, 30 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emjotka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 609 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
|
Wysłany:
Nie 18:38, 05 Kwi 2009 |
|
Wczoraj obejrzałam "Candy". Mocny film, nie tak dołujący jak np. Requiem dla snu, bo jednak z jakimś rodzajem happy endu.
Podobały mi się zdjęcia i podział na niebo, ziemię i piekło. Niektóre sceny były bardzo dosadne, jak ta z martwym noworodkiem.
Ciekawy był pomysł na powiązanie narkotykowego odlotu w "Ave verum" Mozarta.
Podsumowując - dobry film. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
delete
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 304 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany:
Pią 11:10, 24 Kwi 2009 |
|
dokładnie- podział niebo, ziemia, piekło i według mnie był wspaniałym pomysłem.
a "Requiem dla snu" był depresyjny raczej, ludzie prowadzili tam życie bez żadnej nadzieji. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez delete dnia Pią 11:10, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
moongirl
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 19:51, 26 Kwi 2009 |
|
Przypominam:
Dzisiaj o godz. 00.10 w TVP 2 "CANDY" - jeśli ktoś da radę
(bo pora rzeczywiście zupełnie nie przemyślana, no chyba, ze to celowe działanie) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kamillla
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 7:57, 27 Kwi 2009 |
|
Czekałam, czekałam i wreszcie się doczekałam.
Nie mogę powiedzieć, żebym od samego filmu dostała to, na co się nastawiałam, ale tak to już jest z tymi filmami, na które się tak strasznie długo czeka i nie wiadomo co się sobie o nich wyobraża. Gdyby to był pierwszy film o narkomanii, który oglądałam, to na pewno by mną wstrząsnął do głębi, ale że już widziałam dziesiątki podobnych, więc - szału nie było. Chociaż parę scen było naprawdę dobrych.
A co do Heatha, to przerósł wszystkie moje wyobrażenia. Czego bym nie powiedziała o jego grze i urodzie - wszystko będzie śmiesznie egzaltowane, a Wy to i tak sami wiecie. Ani przez chwilę nie mogłam oderwać od niego wzroku, a moja krew dostała takiego rozpędu, że normalnie słyszałam jak płynie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kamillla dnia Pon 10:02, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
moongirl
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 17:00, 27 Kwi 2009 |
|
Na mnie również film zrobił wrażenie, a to głównie za sprawą Heatha (bo temat właściwie nie wnosi niczego nowego). W kilku momentach płakałam razem z nim...
(i mimo tak nieludzkiej pory - WARTO BYŁO!!!)
Żałuję, że telewizja nie pokazuje filmów z napisami, bo jakże przyjemnie byłoby wyraźnie słyszeć każde słowo z TYCH (wiadomych ) ust ...
Muszę gdzieś skombinować sobie wersję bez lektora - myślę, ze wrażenia będą jeszcze większe
Ciekawie ujęte było to ich stopniowe "staczanie się" (o czym już tu pisaliście) - niebo, ziemia i piekło - fajny pomysł.
Urzekła mnie również scena z zapisanymi ścianami - miała w sobie coś... magicznego (?), szalonego (?).
Zaskoczona byłam zakończeniem, tak bardzo chciałam, żeby im się udało.
Dlaczego Dan nie poszedł na odwyk z Candy?
Czy był tak słaby (i miał tego świadomość), że bał się, że i tak nałóg prędzej czy później wygra?
Czy tak bardzo ją kochał, że był w stanie poświęcić miłość,
żeby tylko Candy nie wróciła do narkotyków?
- jak zwykle mam tysiące pytań...
Zabawne, ale w ostatniej scenie, tej w restauracji (barze), Dan tak bardzo przypomina mi Ennisa :*,
z tymi jego obawami, z tą jego niewiarą w lepsze jutro,
i z wiarą w coś, co się może nigdy nie wydarzy...
PS. Kamila, widzę, że i Tobie Dan/Heath nie pozwolił się wyspać
Ja na szczęście też nie musiałam się zrywać zbyt wcześnie,
ale i tak nie bardzo miałam ochotę na spanie po tym filmie.
Mam nadzieje, że DOBRZE wykorzystałaś wolny dzień |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moongirl
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 17:02, 27 Kwi 2009 |
|
A i jeszcze coś: (kto oglądał - pewnie pozna )
E.E. CUMMINGS "I CARRY YOUR HEART WITH ME"
I carry your heart with me(I carry it in
my heart)I am never without it(anywhere
I go you go,my dear; and whatever is done
by only me is your doing,my darling)
I fear no fate(for you are my fate,my sweet)I want
no world(for beautiful you are my world,my true)
and it's you are whatever a moon has always meant
and whatever a sun will always sing is you
here is the deepest secret nobody knows
(here is the root of the root and the bud of the bud
and the sky of the sky of a tree called life;which grows
higher than the soul can hope or mind can hide)
and this is the wonder that's keeping the stars apart
I carry your heart(I carry it in my heart)
A TO PRZEKłAD BARAŃCZAKA:
***Noszę Twe serce z sobą
Noszę twe serce z sobą (noszę je w moim
sercu) nigdy się z nim nie rozstaję (gdzie idę
ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie
jest twoim dziełem, kochanie)
i nie znam lęku przed losem
(ty jesteś moim losem) nie pragnę
piękniejszych światów (ty jesteś mój świat prawdziwy)
ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce kiedykolwiek zaśpiewa
oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
(korzeń korzenia zalążek pierwszy zalążka
niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem; i rośnie
wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić)
cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach
noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kamillla
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:13, 27 Kwi 2009 |
|
Wierz mi, Moon, dobrze wykorzystałam mój wolny dzień
Oczywiście na dzień dobry obejrzałam ponownie Candy, wiele rzeczy zobaczyłam na nowo, inaczej.
No i rzecz jasna mogłam się tym razem do woli napatrzeć na moje piękne kochanie: funkcja cofania i zwalniania obrazu to jest jednak mój ulubiony wynalazek
I zaraz znowu obejrzę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|