Autor |
Wiadomość |
mickey
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:32, 24 Cze 2006 |
|
Czy ktoś już widział? Warto? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Smyk
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:04, 25 Cze 2006 |
|
Mickey, czytasz w moich myślach
Czytałam trochę o tym filmie + wywiad z Cywińską i właśnie chciałam zadać te same pytania, co Ty. Hmm.. recenzja w "GW" jest jak dla mnie dość ambiwalentna, ale z drugiej strony - nazwisko Iwaszkiewicza zachęca... (przynajmniej mnie ). |
|
|
|
|
mickey
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 12:16, 25 Cze 2006 |
|
Smyku!
W Dzienniku recenzja też była niezbyt pochlebna... ale podobno i tak warto! Zachwycali się zdjęciami, całą stroną wizualną filmu.
Podobne zdanie miała moja absolutna ulubienca Korwin-Piotrowska. Wczoraj w radiu PIN stwierdziła, że w sumie warto, choć kasowego sukcesu to ten film nie osiągnie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Smyk
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:52, 25 Cze 2006 |
|
mickey napisał: |
Podobne zdanie miała moja absolutna ulubienca Korwin-Piotrowska. Wczoraj w radiu PIN stwierdziła, że w sumie warto, choć kasowego sukcesu to ten film nie osiągnie... |
Wiesz Mickey, ja mam taki problem, że czasem recenzje potrafią mnie zniechęcić do obejrzenia filmu. Ale na razie jestem zaciekawiona i nastawiona na "tak"
Co do kasowego sukcesu, pani K-P ma zapewne rację, lecz skoro twierdzi, że warto... OK, jako że cenię sobie jej opinie, to może się zdecyduję. |
|
|
|
|
Smyk
Gość
|
Wysłany:
Nie 13:01, 25 Cze 2006 |
|
Zajrzałam jeszcze do czerwcowego "FILMU" i tutaj "Kochankowie..." mają bardzo dobrą recenzję i ocenę 5/6 gwiazdek (czyli - świetny). W wielkim skrócie:
Spełniona adaptacja opowiadania Iwaszkiewicza. Odważniejsza niż oryginał, bo niezakłamana.
Zanim się zdecyduję, muszę koniecznie przeczytać opowiadanie... |
|
|
|
|
marco
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pd-wsch
|
Wysłany:
Nie 18:15, 25 Cze 2006 |
|
Dziennik (wspomniał o nim mickey) to gazeta pro-pisowska związana z tymi samymi ludżmi co Fakt , tylko na nieco innym poziomie.
O Iwaszkiewiczu - "komuchu" i "homosiu" nie napiszą dobrze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mickey
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 19:22, 25 Cze 2006 |
|
Smyku zgadzam się z Tobą! Przed obrejrzeniem filmu warto przeczytać...
Też musze nadrobić zaległość |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Smyk
Gość
|
Wysłany:
Nie 22:58, 25 Cze 2006 |
|
Mickey, mam nadzieję, że jak już przeczytasz,
to podzielisz się wrażeniami |
|
|
|
|
mickey
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 23:00, 25 Cze 2006 |
|
Oczywiście... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ala.b
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 602 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany:
Pon 7:36, 26 Cze 2006 |
|
Film obejrzałam wczoraj:) Z czystym sumieniem moge polecić. W GW recenzję pisał ten sam gość, który recenzował BBM i ocenił "Kochanków.." bardzo wysoko. Zachęcająca recenzja jest też w ostatnim "Kinie".
Skoro jeszcze nie obejrzeliście, nie będę się rozpisywać - na razie:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Smyk
Gość
|
Wysłany:
Pon 7:47, 26 Cze 2006 |
|
Dzięki Alu! Mój apetyt na ten film rośnie |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 9:42, 26 Cze 2006 |
|
Wlasnie chcialam zaczac ten temat, jestescie super!!
ja zapewne nie obejrze, dopoki nie wyjdzie na DVD
czy fabula jest taka jak w opisach na Filmweb ( bo tam czasami niekoniecznie porawnie)??:
Wieś Marona nad pięknym jeziorem, sanatorium przeciwgruźlicze, szkoła. Miłość wiejskiej nauczycielki do pacjenta sanatorium, mocna, intensywna, pełna poświęceń. Jest jeszcze ten trzeci, jego przyjaciel... Tworzy się niezwykły trójkąt. Eros i Thanatos na końcu świata.
....?
[link widoczny dla zalogowanych] bardzo ciekawy,przeczytalam, byl troche w stylu walki o sluszna sprawe i "wydobywania niezaklamango Iwaszkiewicza" z Iwaszkiewicza. i tak mi sie zrobilo male hmm.
Ala, wiem, ze nie chcesz zdradzac szczegolow, ale moze jakies porownanie z Brzezina? no i najwazniejsze, czy w formie,obrazach w slowach jest cos z poezji? |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 12:21, 26 Cze 2006 |
|
"Brzezinę" ogladałam dawno temu, ale z tego, co pamiętam, zrobiła na mnie ogromne wrażenie, tak jak wczoraj "Kochankowie...". Zdjęcia są piękne, mają w sobie coś z poezji, rzeczywiście. Nastrój, muzyka, motywacje bohaterów...hmmm ...film zmusza do myślenia, jednym słowem, a pozbawiony jest, na szczęście, patosu, nachalnej dydaktyki itd. Warto obejrzeć. |
|
|
|
|
ala.b
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 602 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany:
Pon 12:41, 26 Cze 2006 |
|
Ten gość to ja Dodam jeszcze, że film ogromnie się podobał mojemu mężowi A groził mi, że jeśli znowu zaciągnę go na "jakieś Brokeback" to naprawdę NIGDY więcej nie pójdzie ze mną A tu niespodzianka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 13:09, 26 Cze 2006 |
|
hi hi, doskonale rozumiem problematyke : "maz - brokeback"
a co do filmu to brzmi mi teraz lepiej i coraz bardziej zachecajaco, dzieki Alu |
|
|
|
|
|