FILMY

leroy brown napisał:

Tego Aguirre z "BBM" czy tego z "Aguirre-Gniew Boży"?

To chyba jasne, że na tym Forum - tylko z BBM Wink

blue napisał:

no co Ty Jerry..przecież gra światła i odpowiedni make-up działa cuda..

Masz rację! Do tego jeszcze koniecznie czerwona torebka!

On , ona i ...on
"Podwójna osobowość" obejrzałem właśnie na "Zone Europa"
Bardzo odważne (także zdjęciowo) zmierzenie się z tematem.
Inżynier i lekarz , nie żadne tam pedały z parku , piękna żona i fajny dzieciak
Do tego piękna muzyka...
Może powtórzą , jak to mają w zwyczaju na Zone...

marco, też obejrzałam
Niestety , do końca miesiąca nie powtórzą , może później...
Trzeba przyznać że kanał Zone Europa nie boi się trudnych tematów

Szkapa napisał:

marco, też obejrzałam
Niestety , do końca miesiąca nie powtórzą , może później...
Trzeba przyznać że kanał Zone Europa nie boi się trudnych tematów

W środę 27.06 o 20 chyba jest na Zone Europe "Nie mów nikomu"

Jutro w "Kocham Kino" będzie "Niebieski" Kieślowskiego, no i Binoche, i Preisner.

Obejrzałem właśnie na Zone wspominany przez Was "Nie mów nikomu" - kolejny dobry film tematyczny.
W podobnych filmach zwykle wyraźny jest podział na homo/hetero , tu zaś mamy przykłady postaw niejednoznacznych , a raczej pseudoniejednoznacznych.
Mam liczne powody sądzić, że wyraźnie zaznaczona tu "szara strefa" jest znacznie szersza niż zwykło się uważać.

marco napisał:

Obejrzałem właśnie na Zone wspominany przez Was "Nie mów nikomu" - kolejny dobry film tematyczny.
W podobnych filmach zwykle wyraźny jest podział na homo/hetero , tu zaś mamy przykłady postaw niejednoznacznych , a raczej pseudoniejednoznacznych.
Mam liczne powody sądzić, że wyraźnie zaznaczona tu "szara strefa" jest znacznie szersza niż zwykło się uważać.

kurka molek nie mogłem tego dziś obejrzeć! Evil or Very Mad

Swietny pomysl na film i interpretacje Mickiewicza...

[link widoczny dla zalogowanych]

UWAGA, MOGą BYć SPOILERY

"Nie mów nikomu" tez obejrzałam i mam mieszane uczucia po tym filmie. Z jednej strony żal mi głównego bohatera i mu podobnych, z drugiej zniechęca mnie fakt, że się poddał i dołączył do "szarej strefy", jak sugeruje zakończenie (tylko sugeruje, zaznaczam, kwestia pozostaje raczej otwarta). Przeraziło mnie słabe wyedukowanie ogółu "w temacie", przejawiające się m.in. w ślepej wierze Alejandry, że może głównego bohatera "wyleczyć". Dość stereotypowo ukazana też została jego rodzina - nadopiekuńcza matka i ojciec usiłujący zrobić z syna "prawdziwego mężczyznę". Stereotypowo ukazano też homoseksualistę przypadkowo spotkanego i pobitego na ulicy.

W sumie film mi się podobał, ciekawie było spojrzeć na zagadnienie przez pryzmat innej kultury.

Alu , tu troszkę popolemizuję .
Na samym początku filmu straszy stereotyp pedała-tranwestyty - koszmarny obraz dla ojca-homofoba , po to , by ciąg dalszy stał się konsekwentnym jego zaprzeczeniem ; chłopak przystojny , wrażliwy , uczciwy , pragnący kochać , próbujący jak tylko się da być "normalnym" - w końcu ulega swojej naturze ; gejostwo to nie kwestia wyboru stylu życia , lecz niezależny od woli swoisty typ wrażliwości - oto (moim zdaniem) - pozytywne przesłanie tego filmu.
(Stereotypy - to punkt wyjścia do rozprawienia się z nimi)

Ja, marco , odebrałam zakończenie filmu tak jak ala . Też uważam że Joaquin się poddał i dołączył do „ szarej strefy „ tych, którzy nie mogą/nie potrafią żyć w zgodzie z własną orientacją. Zapewne ożeni się z Alejandrą i nadal będzie prowadził podwójne życie , bo przecież „ ślub nic nie zmieni „ – tak brzmi ostatnie zdanie filmu.

.....gejostwo to nie kwestia wyboru stylu życia , lecz niezależny od woli swoisty typ wrażliwości .... to piękne i bardzo mądre zdanie , marco . Ale nie sądzę żeby stanowłlo ono pozytywne przesłanie filmu.

Przy okazji chciałam nadmienić , że film powstał na podstawie powieści Jaime Bayly’ego pod tym samym tytułem , w duzej mierze autobiograficznej , dlatego tez sądzę , że postacie obojga rodziców, jakkolwiek mogłyby się wydawać stereotypowe są na pewno w dużej części prawdziwe. Potwierdza to ksiązka , którą czytam aktualnie , tego samego autora („ Noc jest dziewicą „ ) , gdzie wizerunek ojca –macho i matki –dewotki funkcjonuje tak jak w filmie .

Szkapa napisał:

Ja, marco , odebrałam zakończenie filmu tak jak ala . Też uważam że Joaquin się poddał i dołączył do „ szarej strefy „ tych, którzy nie mogą/nie potrafią żyć w zgodzie z własną orientacją. Zapewne ożeni się z Alejandrą i nadal będzie prowadził podwójne życie , bo przecież „ ślub nic nie zmieni „ – tak brzmi ostatnie zdanie filmu.

.....gejostwo to nie kwestia wyboru stylu życia , lecz niezależny od woli swoisty typ wrażliwości .... to piękne i bardzo mądre zdanie , marco . Ale nie sądzę żeby stanowłlo ono pozytywne przesłanie filmu.

Przy okazji chciałam nadmienić , że film powstał na podstawie powieści Jaime Bayly’ego pod tym samym tytułem , w duzej mierze autobiograficznej , dlatego tez sądzę , że postacie obojga rodziców, jakkolwiek mogłyby się wydawać stereotypowe są na pewno w dużej części prawdziwe. Potwierdza to ksiązka , którą czytam aktualnie , tego samego autora („ Noc jest dziewicą „ ) , gdzie wizerunek ojca –macho i matki –dewotki funkcjonuje tak jak w filmie .

Te wizerunki są niestety też głęboko zakorzenione w naszej kulturze .Zwłaszcza ten drugi!

To prawda, leroy .
Szkoda, że nie udało Ci się obejrzeć filmu Sad

Szkapa napisał:

To prawda, leroy .
Szkoda, że nie udało Ci się obejrzeć filmu Sad

Może za jakiś czas powtórzą.Beautiful Thing było już parę razy i to w dużych odstępach czasu więc trzeba trzymać rękę na pulsie!