Filmy

delete napisał:

jaka jest jego fabuła?

z racji tego, że to niskobudżetówka, nie jest jakaś niesamowita Very Happy

no ale w każdym razie pewien facet budzi się w szpitalu z amnezją i dowiaduje się, że odnalazł go w górach leśny strażnik (forest ranger - nie wiem, czy to ma jakieś inne tłumaczenie, bo polskich napisów nie uświadczyłam). no i oczywiście zaprzyjaźniają się obaj, ale wypadkowicz musi wracać do domu - a w domu odzyskuje pamięć i... oczywiście to, co najlepsze, pomijam Wink

ale muzyka jest wspaniała, jest w tym filmie tyle muzyki, że nie można się oderwać. i bardzo dobrze dopasowana do niektórych scen Kwadratowy

o których tu, ze względu na cenzurę, nie mogę napisać! Wink

dość, że kończy się pozytywnie! a treść jest wręcz bajkowo piękna Smile

i jeszcze jedno. gdzieś w tym temacie chyba było już wspomniane o filmie "ksiądz" (the priest), jakkolwiek nie mogę znaleźć, gdzie Wink

w każdym razie szokujący Smile

i nie taki płytki, na szczęście...

zlygotyk napisał:

i jeszcze jedno. gdzieś w tym temacie chyba było już wspomniane o filmie "ksiądz" (the priest), jakkolwiek nie mogę znaleźć, gdzie Wink

w każdym razie szokujący Smile

i nie taki płytki, na szczęście...

Bardzo mi się podobał ten film. Obejrzałam go niedawno na you tube. Wcześniej, jak miał polską premierę, to pamiętam cały ten szum medialny, protesty, pikiety itp. Nastawiłam się więc na skandaliczne sceny, a tu miłe zaskoczenie. Zgadzam się, że nie jest tak płytki, jak myślałam, że będzie.

wiesz, Emjotko, ja się nie dziwię protestom dotyczącym "Księdza", bo jest szokujący. może dzisiaj już mniej, ale 15 lat temu? podobnie jak "Filadelfia"... która przecież jest dużo mniej "drastyczna", mniej dosłowna - choćby dlatego, że pokazuje mniej ciała, dotyka problemu AIDS, który pozornie jest dość odległy (bo, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale o AIDS mówi się trochę w szkole, np. na biologii czy tzw. wychowaniu seksualnym, ale poza tym? każdy myśli, że go to wcale nie dotyczy), ale w latach 80. i 90. dopiero się pojawił. w ten dziwny sposób "Filadelfia" jest mniej skomplikowana Wink

ale obydwa filmy są diametralnie różne, więc nie chcę ich zbytnio porównywać. tak czy siak - terapia szokowa. a jednym jeszcze argumentem może być przewidywalna reakcja przeciętnego człowieka - "to o gejach! zbereźne filmy! ohyda! o pedałach! obraza Boska!" itp...

13 lat temu na "Księdza" wyciągnęłam do kina mojego ówczesnego chłopaka - ale był obrażony potem

Zlygotyk, jak kiedyś znajdę, to obejrzę. Wink

jeszcze dużo (mam nadzieję) życia mi zostało, więc zapewne kiedyś go zobaczę.

zlygotyk napisał:

dotyka problemu AIDS, który pozornie jest dość odległy (bo, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale o AIDS mówi się trochę w szkole, np. na biologii czy tzw. wychowaniu seksualnym, ale poza tym? każdy myśli, że go to wcale nie dotyczy)

mówi się, mówi. o tym, czym jest i nie jest, jak zapobiegać (nie tylko przestrogi "nie uprawiajcie seksu z przypadkowym partnerem", ale również- co zapewne nie pasuje katechecie

- trochę o środkach antykoncepcyjnych, choć o tym głównie u mnie będzie w 3-ciej klasie). wydaje mi się, że wiedza o AIDS jest powszechna.

ala.b napisał:

13 lat temu na "Księdza" wyciągnęłam do kina mojego ówczesnego chłopaka - ale był obrażony potem

zlygotyk napisał:

a jednym jeszcze argumentem może być przewidywalna reakcja przeciętnego człowieka - "to o gejach! zbereźne filmy! ohyda! o pedałach! obraza Boska!" itp...

Bardzo się zdziwiłam wczoraj na zajęciach teatralnych. Jestem bardzo szczera w kontaktach z grupą (gimnazjum) i dzieciaki mogą ze mną pogadać o wszystkim. Wczoraj przyniosły nagraną piosenkę "Kissing you", do której na you tube jest mój ulubiony klip z BBM. Kiedyś im grałam tę piosenkę i bardzo im się spodobała. Po wysłuchaniu powiedziałam im z jakim filmem mi się kojarzy i nastąpiło ogólne zdziwienie, że mój ulubiony film to film o gejach. Potem jednak okazało się, że kilka osób oglądało go na tvn i że im się podobało. To mnie tylko ugruntowało w przekonaniu, że z naszą młodzieżą nie jest tak źle i że ten film trafia do wrażliwych ludzi.

Dziś natomiast okazało się, że BBM była zachwycona moja koleżanka z pracy, po której bym się tego nie spodziewała. Na dodatek oglądała go razem z mężem i jemu też się podobał! Są to ludzie około 50 i takie reakcje są raczej rzadkie u osób w tym wieku, z całym szacunkiem.

emjotka napisał:

Dziś natomiast okazało się, że BBM była zachwycona moja koleżanka z pracy, po której bym się tego nie spodziewała. Na dodatek oglądała go razem z mężem i jemu też się podobał! Są to ludzie około 50 i takie reakcje są raczej rzadkie u osób w tym wieku, z całym szacunkiem.

to ja Ci powiem tak. klasa równoległa do mojej miała ostatnio na lekcji polskiego temat związany z miłością. polonistką jest dyrektorka, chyba z 50 lat już ma, z tego co wiem. spytała się o przykłady wielkich miłości z książek i filmów. koleżanka, chcąc zobaczyć reakcję nauczycielki, powiedziała: "Jack i Ennis z Tajemnicy Brokeback Mountain". to co odpowiedziała dyrektorka, mnie osobiście zszokowało. brzmiało to mniej więcej tak: "widziałam ten film. jestem zauroczona głęboką miłością, jaka spotkała tych dwóch mężczyzn. wcześniej mało wiedziałam o homoseksualiźmie, ten film pokazał mi, jaki jest naprawdę...". Mr. Green

nieźle, co?

delete napisał:

emjotka napisał:

Dziś natomiast okazało się, że BBM była zachwycona moja koleżanka z pracy, po której bym się tego nie spodziewała. Na dodatek oglądała go razem z mężem i jemu też się podobał! Są to ludzie około 50 i takie reakcje są raczej rzadkie u osób w tym wieku, z całym szacunkiem.

to ja Ci powiem tak. klasa równoległa do mojej miała ostatnio na lekcji polskiego temat związany z miłością. polonistką jest dyrektorka, chyba z 50 lat już ma, z tego co wiem. spytała się o przykłady wielkich miłości z książek i filmów. koleżanka, chcąc zobaczyć reakcję nauczycielki, powiedziała: "Jack i Ennis z Tajemnicy Brokeback Mountain". to co odpowiedziała dyrektorka, mnie osobiście zszokowało. brzmiało to mniej więcej tak: "widziałam ten film. jestem zauroczona głęboką miłością, jaka spotkała tych dwóch mężczyzn. wcześniej mało wiedziałam o homoseksualiźmie, ten film pokazał mi, jaki jest naprawdę...". Mr. Green

nieźle, co?

Takiej dyrektorki to daleko szukać,delete jesli masz 14/15 lat wypowiedż twojej dyrektorki powinna być inna Exclamation

może nie widzi znaczków ponieważ film jest od 16 lat Laughing

oczywiście żartuje, ale dyrektorke macie...idealną Wink

Aleśmy tu offtop zrobili!

Blue nas pogoni Wink

Lukaszmchw napisał:

Takiej dyrektorki to daleko szukać,delete jesli masz 14/15 lat wypowiedż twojej dyrektorki powinna być inna Exclamation

może nie widzi znaczków ponieważ film jest od 16 lat Laughing

oczywiście żartuje, ale dyrektorke macie...idealną Wink

a nie przypadkiem od 18...? Wink

idealna, owszem- zupełnie mnie zdziwiła, jeśli o to chodzi... szczególnie, że jest na każdej niedzielnej mszy, więc jej reakcja "powinna" być raczej inna.

Emjotko, ciii... Blue nas lubi i nie zbanuje... chyba? Razz

Wysłany: Sob 23:27, 21 Mar 2009

Ktoś oglądał "Australię"?

Wysłany: Wto 8:07, 24 Mar 2009

Dobra, to ja to napiszę:

Czy ktoś oglądał "Zmierzch"?

Tylko nie miejcie mnie za głupawą nastolatkę, bo wiecie, że ją nie jestem Wink

Mimo to jestem pod urokiem filmu. Książki też wszystkie przeczytałam i czekam na ostatnią część.

Miejcie litość nade mną Smile

ps.i pamiętajcie, że zawsze lubiłam, lubię i będę lubić fantasy!

Wysłany: Wto 8:28, 24 Mar 2009

Och..nie tylko Ty Emjotko droga.. Embarassed

nie tylko Ty...
Książki świetne,choć czasem niektóre składnie irytujące.Ale co tam!skoro pochłania się je w kilka dni wszystkie naraz!!

He...a nastolatką nie jestem Twisted Evil

Po prostu są powieści,które trafiają w ludzi bez względu na wiek itp..

Też zawsze lubiłam fantasy i horrory.Ale w wydaniu czytanym!

Wysłany: Śro 8:07, 25 Mar 2009

Wiesz Blue, pierwszą część czytałam do 2.30, bo MUSIAŁAM ją skończyć. Resztę mniej zachłannie, ale i tak w weekend. Wczoraj zakupiłam CD, ale jest jeszcze inna wersja, którą też chcę mieć.

W kółko gram "Bella's Lullaby". Nie jest dobrze...