Po "Zostań" nie zmrużyłam oka przez całą noc. Co zamknęłam oczy i zgasiłam światło w wyobraźni pojawiał mi się koktajl ze scen i natrętne "zostań, zostań, zostań". Moja głowa dostarcza mi chyba wystarczających "wrażeń" i dodatkowych mi nie potrzeba Wrzucam to do jednego worka z "Efektem motyla" i "Requiem dla snu" i staram się nie pamiętać. Takie filmy nie dla mnie...
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach